Forma musi być delikatnie większa aby nasionka nie przykleiły się do brzegu.
Dobrze zmieszaną i odpowietrzoną żywicę (ja nakrywam plastikowym kubkiem formę z żywicą i przez dziurkę odciągam powietrze strzykawką, wytworzona próżnia wsysa bąble powietrza z żywicy). Równie ważne jest też bardzo powolne zalewanie dmuchawca aby ciężar żywicy nie poodrywał nasion.
Ot cała filozofia ;)
Całkiem dobrym sposobem, gdy nie posiadamy komory próżniowej jest zrobienie dziurki w dnie kubka i zalanie formy przez przez ten otwór, pęcherzyki idą do góry, a na dnie mamy odpowietrzona żywicę.
OdpowiedzUsuńŁadne prace:)
Pozdrawiam:)
Witam, co zrobić jeśli żywe kwiatki tracą barwę po zalaniu żywicą ?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Chyba potrzebuję instrukcji jak przeprowadzić całą operację. Mam pierwszą różę, którą niegdyś wręczyłem mojej partnerce. Jest bardzo sucha ale cała. Zastanawiam się na ile możliwe jest zatopienie jej w żywicy oraz gdzie poszukać instrukcji?
OdpowiedzUsuń